Tak - znowu mam kryzys. Znowu prześladuje mnie nieodparta myśl, że wobec wielkich (pisarzy) tego świata jestem niczym. Że nigdy, przenigdy nie stworzę niczego, co będzie można nazwać niesamowitym, niezwykłym, albo przynajmniej wartościowym. Jak Salieri przy Mozarcie, tak i ja... Continue Reading →
Taka ironia... za nic się nie wysypałam, nad ranem obudził mnie paskudny ból brzucha. Mimo wszystko postanowiłam wstać pół godziny wcześniej (4.30) i zrobić sobie pyszne ciepłe śniadanie. Cóż, opłaciło się, zaraz inaczej wygląda poranek. Później R napisał kilka esemesów... Continue Reading →
Złapałam jakąś nutkę melancholii w ten deszczowy dzień. Cóż, przynajmniej znalazłam dobry pretekst, żeby owinąć się w koc i coś stworzyć.
Czy pierwsza w nocy to dobry czas na pisanie? Myślę, że jeśli pomoże to choć w jednym procencie uspokoić myśli - to tak. Po raz kolejny dotarło do mnie, jaka jestem samotna. Jaka jestem samotna wśród ludzi, którzy nazywają się... Continue Reading →
Blog numer 5348929 Temat: Grafika, rysunek i nie tylko Autorka: GR@FIK3RK@ Tak, to ja. Lecząca się z neurotyzmu blondynka z duszą czarną jak noc. Ateistka, która sama nie wie w co i komu ma wierzyć. Bez pamięci zakochana w swoim... Continue Reading →